7 znienawidzonych męskich zachowań: ranking
Dziś
post zrodzony z obserwacji rodzaju męskiego. Dobrze czuję się w
męskim towarzystwie, mam wielu znajomych, lecz niektóre Wasze
zachowania po prostu mnie denerwują. Oto subiektywny ranking
najgorszych męskich zachowań.
miejsce
7: rozkraczanie się
Nie
cierpię siadać przy facetach w autobusie. Dlaczego? Bo najczęsciej
siedzicie rozkraczeni tak, że na podwójnym siedzeniu dla kobiety
zostaje bardzo mało miejsca. Chyba niejeden z Was sądzi, że
klejnoty koronne upoważniają do tego, by zajmować podwójne
miejsce.
Otóż
nie. Kultura wymagałaby usiąść normalnie, jak człowiek, i
przestać wietrzyć rozporek. To, co tam masz czasem potrzebuje mydła
a nie tylko dostępu powietrza.
miejsce
6: zabaweczki
Faceci
lubią się bawić. Nieważne, czy są to kamera, laptop czy
smartfon. Uwielbiają wszelkie gadżety, gry, aplikacje. Siedziałam
dzisiaj w autobusie przy facecie po trzydziestce (!), który grał w
jakieś jeżyki na smartfonie i był tym autentycznie zaaferowany,
aż podskakiwał z wrażenia. Jedyny komentarz, jaki cisnął mi się
na usta to LOL.
Inny
mój znajomy kupił Iphone. Kiedy się z nim spotkałam i zaczął mi
opowiadać o tym jakie to cudo, ile megapikseli itp., itd., miałam
serdecznie dość po dwóch minutach. Gdy zapytałam, czy mogę go na
chwile wziąć ( to była prowokacja, z góry znałam odpowiedź),
rozmówca się oburzył:
-Nie
ma mowy!
-Dlaczego?
-Bo
zepsujesz.
Kiedy
odwróciłam się na pięcie (nie będę gadać z kimś, kto uważa
mnie za głupią), on skwitował to tym stwierdzeniem:
-Znowu
strzelasz focha?
Nie
strzelam. Mam Cię po prostu dość.
miejsce
5:rechotanie
Kiedy
facet rechocze na cały autobus, to nie brzmi fajnie, tylko
prostacko. Pamiętaj o tym.
miejsce
4: Ona, kurwa,...
Nie
jestem święta. Przeklinam. Ale nigdy nie robię tego w miejscach
publicznych i nie na cały głos! Słyszałam kiedyś taką rozmowę:
-Moja
była, kurwa, była mega pojebana, no mówię ci.
-O
Kurwa!
-Normalnie
debilka...
Dalszej
części nie zacytuję, bo to nie ma najmniejszego sensu. Chce
zwrócić uwagę na jedną rzecz: jak Cię widzą, tak cię piszą.
Facet, który w ten sposób wypowiada się o swojej byłej nie zrobił
na mnie dobrego wrażenia. Po słownictwie i zachowaniu wnioskowałam
wręcz, że to osobnik mało inteligentny i chamowaty. A od takich
trzymam się z daleka.
miejsce
3: hej, suczko!
Suczka,
sucz, cipeczka. Takimi epitetami mężczyźni lubią raczyć
kobiety.Kiedy mówi tak do mnie facet, którego nie znam, coś we
mnie pęka. Dla mnie to nie jest zabawne, pocieszne ani miłe. To
brak szacunku i stawianie mnie w sytuacji, w której być nie chcę i
nie zamierzam. Niektóre kobiety kręci, gdy ich facet tak do nich
mówi. Mnie to nie kręci tylko wkurwia.
Kiedy
obcy facet podchodzi do mnie i zagaduje: hej cipeczko, jesteś
słodka, liczy się z tym, że reakcja będzie odwrotna od
zamierzonej. Mówiąc prościej: dam mu z liścia w głupi ryj.
miejsce
2: Taniec-ocieraniec
To
na szczęście nie moje doświadczenie, ale koleżanki spotkały się
z takim zachowaniem. Otóż faceci na dyskotekach lubią się ocierać
o damskie tyłki, wyobrażając sobie, że biorą udział w układzie
choreograficznym Miley Cirus. Wyobraź sobie, że Twoje zachowanie
nie musi się podobać kobiecie z którą tańczysz. Moje koleżanki
dawały to do zrozumienia, co spotykało się z reakcją pełną
zaskoczenia. "Przecież tylko tańczymy, o co Ci chodzi?" O
to, że pomiędzy tańcem a chamskim ocieraniem jest pewna granica.
miejsce
1: Kretyńskie próby manipulacji
Tę
cechę posiadają przede wszystkim osobnicy o zbyt dużym ego,
niewspółmiernym do stanu faktycznego. Myślą oni(o ile myślą),
że cały świat musi się wokół nich kręcić, a kobieta ma za
zadanie spełniać KAŻDE pragnienie swego właściciela. Nagie
fotki? Musisz mi wysłać, przecież cię kocham (bardzo ciekawe,
poznałam go na czacie pięć minut temu i już jest zakochany!).
Dziwne zachowania? Ja mam ochotę więc ty nie masz nic do gadania,
suczko.
Taki
typ mężczyzm to zakała męskiego rodu i powinno trzymać się ich
w zamknięciu. Mają wyjątkowo nietrafiony i zacofany światopogląd,
implikujący ich stosunek do kobiet, polegający na braku szacunku i
przeświadczeniu, że kobieta głupią jest i każdy szajs da się
jej wcisnąć. Gada Ci taki pierdoły o miłości, Twojej urodzie, a
rozgląda się po bokach za jakimś dogodnym miejscem do
skonsumowania znajomości. Więcej nic mu nie potrzeba.
Gdyby
powiedział wprost, o co mu chodzi, sprawa byłaby mniej śmierdząca.
Ale odwoływanie się do miłości, zwroty typu "Kochanie"
do obcej osoby tworzą pejzaż kłamcy i nieudolnego manipulatora,
który w gruncie rzeczy jest postacią tragiczną, bo ma wypaczony
obraz świata.
***
Zanim
zostanę zlinczowana wolę się ulotnić.
Osobiście byłam świadkiem paru z tych zachowań. Masz dużo racji pisząc to. Niektóre z tych zachowań bardzo mnie denerwują. Ale np. nr 6 czyli zabaweczki- przywykłam. Faceci to jednak duże dzieci :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Sama prawda.Też tak postrzegam facetów i nie lubię ich zachowania. Ale myślę ,że nie każdy facet jest taki sam, czasem upomnienie i daje sobie spokój.:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie jestem odosobniona w swych obserwacjach.
UsuńHa, dziewczyny są gorsze. Dopiero ich rozmowy w tramwajach...powalają (nie mówiąc już o przekleństwach jako przecinkach). Mężczyźni to gadżeciarze, ale nie widzę w tym nic złego :). Trochę tendencyjny post... może dla równowagi przydałby się o 7 znienawidzonych zachowaniach dziewczyn?
OdpowiedzUsuńMimi zgadzam się z Tobą w zupełności. A wpis jest mocno tendencyjny. Z drugiej strony jestem pewny że bez problemu napisałbym wersję w drugą stronę :)
UsuńNapisz, a chętnie przeczytam. ;) Jestem ciekawa co irytuje facetów. :D
UsuńSą typy i typki, ale ja i tak ich uwielbiam i o wiele łatwiej byłoby mi wymienić ich plusy niż minusy.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Tobą, jeśli chodzi o wyrażanie się o byłej, ogólnie o braku szacunku do kobiet, no to ocieranie... A poza tym, reszta nie jest dla mnie denerwująca. Wiadomo, że mężczyźni lubią nowinki techniczne, siadają szeroko, może więcej przeklinają. Ja jestem chyba bardziej uodporniona, bo CAŁE DNIE spędzam tylko z facetami, w swoim codziennym towarzystwie mam tylko dwie dziewczyny - więc oglądanie się za innymi, gadanie o seksie i "ku*wa" co drugie słowo - nie rusza mnie. I TAK ICH UWIELBIAM!
TU nie chodzi o odporność, tylko o PROWOKACJE. Mój post celowo jest tendencyjny, bo bawi mnie prowokowanie.
UsuńMnie się ten post bardzo podoba a jestem facetem.
OdpowiedzUsuńPkt 2 totalnie się zgadzam. Nie znoszę tego :<
OdpowiedzUsuńOdnośnie pkt 7 mam takie same odczucia. Kiedyś mam wrażenie bardziej było to widoczne a teraz jakoś mniej widzę takich "przypadków" :P
czyli mój post to nie był wzięty z kosmosu. Młodzi mężczyźni lubią tak siadać, potem im przechodzi.
Usuńhej :)
OdpowiedzUsuńOj, gdybym się dłużej zastanowiła, to znalazłabym jeszcze pewnie kilkadziesiąt takich zachowań, które są wkurzające i wręcz niedopuszczalne ;)
Z tych, które tu wypisałaś, mnie najbardziej denerwuje rechotanie. Ostatnio miałam przyjemność podróżować metrem z dwoma chłopakami, których tak coś rozbawiło, że całą drogę się piali. Oczywiście, żeby nie było, nie mam nic do ludzi, którzy się śmieją, uśmiechają, ale jest różnica pomiędzy śmianiem się,a właśnie rechotaniem... Zresztą chłopaki nie byli w normalnym stanie (może jakieś piwko było grane albo nawet ośmieliłabym się stwierdzić, że coś więcej), więc możesz sobie wyobrazić jak to wyglądało. Przekleństwa? Ogólnie ani kobietom ani facetom nie pasuje używanie przekleństw jako znaków interpunkcyjnych.. Rozumiem w momentach nerwowych, można sobie ulżyć, ale nie non stop w normalnej konwersacji..
Haha odnośnie ocierania :D od razu to sobie wyobraziłam. Faceci na imprezach zachowują się jak zwierzyna wypuszczona po 20 latach z klatek :D Najpierw stoją przy ścianie z drinkiem i szukają celu. Kiedy już go znajdą, powoli, małymi kroczkami, niby niezauważani, podchodzą... Od tyłu... I właśnie. Zachodzi to, o czym tu napisałaś... :D Ale to w sumie zabawne... Kiedy spotyka to moje koleżanki, z którymi chodzę na imprezy, to zawsze się śmieję, zwłaszcza jak widzę ich zbulwersowane i zażenowane miny :D
Faceci też pewnie mają do nas mnóstwo zastrzeżeń, ale wniosek jest taki, że ani my nie możemy bez nich żyć, ani oni bez nas :)
Pozdrawiam
Beata
Rozkraczanie się jest okropne, kurczę egoiście jedni, sami są na świecie w tym zatłoczonym autobusie..
OdpowiedzUsuńTo jest kompletny brak kultury i porażka. Nie znoszę tego.
UsuńRozwalił mnie ten post, a co najlepsze to święta prawda. Mój mąż jak coś kupuje-standard jak mówi: nie dotykaj, bo zepsujesz:D
OdpowiedzUsuńBardzo prawdziwe spostrzeżenia. Ja bym jeszcze dodała facetów, którzy podrywają i zakładają z góry że ta kobieta jest wolna. Jednak nie sam fakt podrywu jest wkurzający tylko to, że po usłyszeniu i że nie jest się wolną... zaczynają się dziwnie zachowywać: obrażanie i inne głupoty itd.
OdpowiedzUsuńHaha dokładnie! Sama miałam taką sytuacje gosc chciał mi wmówić że kłamię i wcale nie mam faceta :/ Porażka
UsuńTeż miałam raz podobną sytuację... to była jakaś tragifarsa. Kompletny odlot. Do dziś zastanawiam się, co tamten koleś chciał przez to osiągnąć.
UsuńCałe szczęście że mój narzeczony ma tylko 1 wadę z Twojej listy - jego samochód :D Ale nie na zasadzie nie dotykaj, nawet lubię siedzieć z nim w garażu i pomagać mu co w tym samochodzie zmieniać, wymieniać, ulepszać :D
OdpowiedzUsuńTo fajny facet Ci się trafił.
UsuńUmarłam czytając ten tekst. Masz świetne pióro dziewczyno! Napisz może książkę o relacjach damsko-męskich?
OdpowiedzUsuńNiektóre dziewczyny są dużo gorsze od facetów, przekleństwo to ich przecinek, ten dziwny wzrok "obczajania", śmiech itp
OdpowiedzUsuń