Jak to jest być idiotką?
Witam
moich czytelników
Dzisiejszy
post zrodził się w mojej głowie po spotkaniu z koleżanką z
liceum. Wiesz jak jest: wymiana uprzejmości, pytania typu co
słychać, jak leci, itd. Kiedy rozmowa zeszła na kierunki studiów,
jakie wybraliśmy, moja rozmówczyni stwierdziła:
-Pogięło
cię? Polonistyka? Mogłabyś studiować coś normalnego.
Jako
przykład podała siebie i swoją administrację. Mój kierunek po
prostu wyśmiała i skwitowała:
-Musiałaś
być w niezłej desperacji, że wybrałaś takie gówno jak
polonistyka. Na jakie studia cię nie przyjęli?
Otóż,
wbrew obiegowym opiniom, na filologię polską nie idą same
niedołęgi, które nie dostały się na żaden inny kierunek a mają
ochotę studiować. Przynajmniej ja się za niedołęgę nie uważam,
moje koleżanki z roku też nie znalazły się w tym miejscu z powodu
jakieś zsyłki czy fatum.
Niektórzy
po prostu mają takie zamiłowania a nie inne.
Moja
specjalizacja też budzi u niektórych uśmiech politowania. Co?
Nauczycielka? Jesteś tak żałosna, że nie potrafisz znaleźć
sobie porządnego zawodu, tylko chwyciłaś się jakiegoś szajsu.
Ci, którzy tak mówią, mają pojęcie o nauczycielstwie tak jasne,
jak przeciętny człowiek o budowie i zasadach działania zderzacza
hadronów. A czego tu się uczyć? Przecież nauczycielstwo to taka
prosta sprawa. Przychodzisz, gadasz, a pensja leci. Praca tylko 18
godzin w tygodniu, trzy miesiące wakacji... Pewnie wybrałaś ten
kierunek, bo jesteś leniwa. Ten, kto tak myśli, powinien z całej
siły walnąć się jakąś ciężką książką w głowę.
Dobra,
niech już będzie nauczycielstwo. Ale czemu akurat polski?
Polonistów nikt nie lubi, bo są wredni, każą czytać książki,
które normalni ludzie używają do podpierania stolików pod
telewizor, zadają wiersze do uczenia się na pamięć, ględzą,
smędzą i w ogóle powinno się trzymać z daleka od normalnych
ludzi. No to ja odbiegam rażąco od tego stereotypu. Nie ględzę
(dobra, trochę, jak każdy), wredna też nie jestem (za bardzo),
uważam, iż normalni ludzie mogą ze mną przebywać bez obawy o
swoje zdrowie psychiczne. Nie
pouczam każdego, z kim rozmawiam, że mówi się wziąć a nie
wziąść, tyle na ten temat a nie tyle w tym temacie, itd. Jeżeli
nie jest moim uczniem, nie poczuwam się do odpowiedzialności za
niego. Jeżeli starszy ode mnie człowiek używa rażąco złych
konstrukcji zdaniowych, to już po części jego wybór, świadomy
bądź nie. Kiedyś próbowałam i dostawałam za to po nosie.
Wrzuciłam na luz.
Źródło: stylowi.pl |
Koleżanki
z liceum uważają mój wybór studiów za idiotyczny. Dobra, niech
Wam będzie. Jestem idiotką. Idiotką, która wybrała coś , co ją
interesuje. Idiotką, która nie boi się przyznać do swojej
idiotkowatości, wręcz przeciwnie: robi z niej pewnego rodzaju znak
rozpoznawczy. Jestem na tyle odważna i pewna siebie, że żadne
hejty pod moim adresem nie dadzą spodziewanego rezultatu.
Jeżeli
bycie idiotką oznacza robienie tego, co się naprawdę w życiu
kocha, to przyznaję się bez bicia: jestem idiotką. I to wcale nie
jest takie złe uczucie.
Witam w klubie idiotek:)) trzymajmy się razem!
OdpowiedzUsuńRazem zawsze lepiej :-))))
UsuńNienawidzę, gdy ktoś jakiś kierunek uważa za gorszy. Tak jak ludzie, którzy nie idą na studia, bo chcą robić coś innego od razu są oceniani jako nieuki, lenie itd. A może oni mają jakiś inny pomysł na życie? Własna działalność, czy praca do której wyższe wykształcenie nie jest potrzebne (np. taki kucharz).
OdpowiedzUsuńAle, niestety, wielu ludzi ma takie tendencje. I ocenia innych niesprawiedliwie.
UsuńNie rozumiem oceniania wyborów znajomych, niech każdy przede wszystkim zajmie się sobą :)
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz to, to koleżanka powinna się cieszyć, że robisz to, czym się interesujesz. ;] No, ale cóż...
OdpowiedzUsuńOj kochana... Gdybyś wybrała kosmetologię to byś dopiero była idiotką! Polonistkę uznają chociaż za stworzenie piśmienne, kosmetologów prawie nie. "Zostałaś KOSMETYCZKĄ? Nie przyjęli cie na lekarski, tak?". Eh, życie. :-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńhahaha :D zawsze mnie śmieszyło porównanie kosmetologów do kosmetyczek :D
UsuńNooo cóż to twój wybór ja sama bym raczej nie poleciła tego kierunku tylko również skwitowała go ''przecież to bezrobocie'', ale nie znam cię to twój wybór, więc nie mam prawa ci czegoś narzucać. Ważne, abyś ty się poczuła spełniona.
OdpowiedzUsuńPS Tak wiem robię mnóstwo błędów interpunkcyjnych itp. Mimo to zapraszam na mojego bloga :)
www.selfishpain.blog.pl
Ja skończyłam kierunek ścisły. Wybrałam to, co mnie interesuje aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że to kocham - bo tak nie jest i nigdy nie będzie!!! Nawet lubię; to jest dobre określenie. A przy wyborze czynnikiem decydującym były przyszłe zarobki.... wiem, materialistka ze mnie :-D A co do studiów humanistycznych, może kiedyś w przyszłości wieczorowo lub zaocznie zdecyduję się na naukę tego, CO LUBIĘ NAJBARDZIEJ. Nie wykluczam filologii. Ale pod uwagę biorę też kulturoznawstwo i teatrologię. Nie wiem... zobaczymy co z tego wyniknie :-) Ale cieszę się, że Ty jesteś szczęśliwa na swoich studiach. A po ukończeniu ich nic nie stoi na przeszkodzie aby zrobić jeszcze jedne :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, że studiowałaś kierunek ścisły. Ja bym nie wytrzymała.
UsuńNie mam słów co do niektórych ludzi, no ale trudno świata nie naprawimy. Najważniejsze to robić to co sie kocha!
OdpowiedzUsuńKiedyś u mnie było podobnie :-) : koleżanka "Pracujesz jako handlowiec? Tak wiem, ciężko w dzisiejszych czasach znaleźć normalną pracę" :-) :-)
OdpowiedzUsuńDzisiaj za to nie jedna chciałby się ze mną zamienić.
Hah ciekawy wpis .. ;))
OdpowiedzUsuńmackenziexox.blogspot.com
Przypuszczam, że koleżanka tak uważa z własnego doświadczenia :) Niestety większość osób studiujących administrację to Ci, którzy nie dostali się na prawo ;]
OdpowiedzUsuńBiedna koleżanka... ona po administracji będzie CI kawę parzyć, gdy do zawodu polonisty dołożysz zarządzanie ;) A na poważnie- praca w szkole to orka jakich mało- padasz na twarz i dalej pracujesz, bo przecież nie możesz zawieść dzieciaków. Ja ze swoimi nie tylko czytam książki i omawiam gramatykę, ale także wykonuję prace plastyczne i ciągnę je na rowerowe wycieczki (no i zawsze można ze mną pogadać na fb, z tego dzieciaki chętnie korzystają ;) )
OdpowiedzUsuń(i wcale nie łatwo obecnie dostać pracę w zawodzie)