Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2014

Myć albo nie myć- oto jest pytanie!

Obraz
Podtytuł tego posta mógłby brzmieć "Mój stosunek do mycia włosów odżywką". Rzecz bowiem o tym, czy jest właściwie sens podejmować się takiego eksperymentu. Co daje takie mycie? Ma jakieś zalety? Przecież sklepowe półki uginają się pod ciężarem najróżniejszych szamponów. Do mycia włosów użyłam odżywki Syoss. O tym, że jest świetna jako balsam do nóg pisałam tutaj . Teraz odkryłam, że  łagodnie i skutecznie myje włosy. Czy każda odżywka nadaje się do mycia włosów? Nie! Pomijając kwestie, że musi ona być spłukiwana należy pamiętać o kilku zasadach: -żadnych silikonów, parabenów i parafiny (inaczej po zabiegu włosy będą wyglądać gorzej niż przed), - Odżywka musi się pienić by można nią było umyć włosy!!! Jak sprawdzić czy Twoja odżywka się nadaje? Poświęć odrobinę produktu, zmieszaj z wodą i zobacz, czy zrobiła się piana -najlepiej znaleźć tanią odżywkę w dużym opakowaniu (bo zużyjesz jej dużo by umyć głowę), -im mniej składników odżywki tym lepszy efekt.

Wiersze i podziękowania

Obraz
Pragnę serdecznie i ze szczerego serca podziękować wszystkim którzy odwiedzają mój blog. To dla mnie niezwykle ważne. Każdy komentarz cieszy mnie, dodaje mi sił i utwierdza w przekonaniu, iż tworząc miejsce gdzie będę się mogła dzielić cząstką siebie, swoimi przemyśleniami i zdjęciami postąpiłam słusznie. Podjęłam decyzję o tym, by moje wiersze na stałe wpisały się w klimat tego miejsca. Jest to po części spowodowane niezwykle przychylnym przyjęciem ze strony Was, moich Czytelników. Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Dzięki Wam wierzę, że to ma sens. Koniec słodzenia. Przechodzę do meritum. Oto moje utwory które postanowiłam Wam upublicznić: Życie Życie jest jak motyl lecący w oddali. Jak promień słońca odbity od stali, Jak obłok sunący leniwie po niebie I jak ogromna miłość do Ciebie. [***] W czarnym zamku duszy Biały diabeł śpi Dookoła zamku Fosą płyną łzy. W przyzamkowym sadzie Lodowatych drzew Połyskuje rzeka A w niej moja

Glamour z pazurem

Obraz
Dziś post o prezencie dla Mamy który miałam jej dać dzisiaj ale zrządzenie losu sprawiło, że moje plany się zmieniły. Mama od zawsze używa lakierów do paznokci. Kiedyś, wiele lat temu uwielbiała lakier brylantowy z Bell (miał biały kolor i niebieski połysk, słabo krył). Potem były czerwienie, róże, eksperymenty ze wzorkami (ograniczające się kreski biegnącej przez środek płytki). Przez pewien czas ubóstwiała lakiery Rimmela, szczególnie różowy 60 sec. Aż udało mi się ją przekonać do wypróbowania Wibo Glamour Nails. Było to ponad rok temu. Według mojej Mamy lakiery Wibo to jedne z najlepszych jakie kiedykolwiek kupowała. A jest wybredna. Mamie do gustu przypadły kolory nr 1(brąz) i nr 3(czerwień). Kupiła raz niebieski ale nie przypadł jej to gustu (za ciemny). W czym tkwi magia tych lakierów? OPAKOWANIE Jak widzicie na załączonym obrazku lakiery mają ładne okrągłe szklane opakowanie. Znajdziemy w nim 9,5 ml produktu który daje się wybrać bez problemu do sa

Dwa buble i hit

Obraz
W dzisiejszej notce opowiem Wam o moich zakupowych przygodach.Na co się nacięłam? Co było nieporozumieniem? A co miłą niespodzianką? Żel pod prysznic Golden Mango Jax Opakowanie produktu wykonane z cienkiego, przezroczystego plastiku, bardzo miękkiego, łatwo wycisnąć z niego produkt. Niezbyt lubię takie opakowania ale za niecałe 3 zł nie ma co oczekiwać luksusów.Zapach był owocowy, delikatny, nawet przyjemny. Konsystencja rzadka, lejąca się nie przypomina żelu, raczej kolorową wodę. Opis na opakowaniu zachęca do kupna: Ale zapewnienia producenta mają się nijak do rzeczywistości. SKŁADNIKI NA KTÓRE NALEŻY UWAŻAĆ sodium laurent sulfate (sles) - tani detergent używany powszechnie, odpowiedzialny m.in. za pienienie się (ten produkt pieni się naprawdę mocno), może powodować świąd i wypryski, DMDM - konserwant mogący powodować uczulenie, SKŁADNIKI KORZYSTNE Cocamidopropyl betaine (kokamidopropylobetaina)- substancja myjąca, usuwa zanieczy

Spinkowy hit

Obraz
Dziś przychodzę do Was z recenzją spinek, które uwielbiam i bardzo często noszę. Są wygodne, praktyczne i nadają fryzurze elegancki wygląd. Lubię nosić rozpuszczone włosy, nie zawsze jednak jest na to pogoda. W deszczowe dni związuję włosy w kucyk lub, gdy mam ochotę na ładną fryzurę, sięgam po któryś z grzebyków. Zakłada się je łatwo- wystarczy włożyć ząbki pod włosy. Gdy złapią wystarczająco mocno trzymają cały dzień. Z wyjęciem też nie powinno być większych problemów. CENA Moje grzebyki kosztowały od 1,5 zł do 9 zł. Widziałam w Świecie Spinek w Karolince grzebyki za 50 zł. Czy te droższe były w jakiś sposób lepsze? Nie wiem, nie czułam potrzeby by je wypróbować. TRWAŁOŚĆ Wszystko zależy od gumek na które są nanizane koraliki. Unikałam grzebyków z cienkimi, porozciąganymi gumkami bo takie długo nie wytrzymają. Kupując taką ozdobę należy się liczyć z tym, że jej żywot nie będzie zbyt długi. Ząbki mają to do siebie, że często się wyginają. Można je wy

Moje męskie kosmetyki

Obraz
Nie lubię dzielić kosmetyków na męskie, damskie i dziecięce. Dla mnie kosmetyki są dobre albo złe. Dlatego też mam w swojej kosmetyczce dwa fantastyczne produkty dla mężczyzn.  Dezodorant Old Spice Lubię go dlatego, że jest wydajny, niezwykle skuteczny i nie zostawia białych śladów na ubraniach. Od kilku lat używam dezodorantów Old Spice i jestem w pełni zadowolona. Łatwo się wykręcają, nie podrażniają skóry. Podoba mi się design ich opakowań. Opakowanie wystarczy mi na pół roku. Dużym plusem jest to, że producent podaje datę ważności produktu (36 miesięcy od daty produkcji. Niestety, żeby się o tym dowiedzieć trzeba przestudiować informacje napisaną po czesku bądź ukraińsku, bo w polskim tłumaczeniu nie ma o tym słowa. Swoją drogą zauważyłam, że często jest tak, że napisy w innych językach zawierają informacje, których nie ma po polsku.). Mocny zapach dezodorantu ulatnia się szybko, więc nie ma obawy że będziesz pachnieć jak facet. Krem do golen

Moje pasje

Obraz
Dziś pragnę Wam opowiedzieć trochę o sobie,o tym co lubię robić i jakie mam hobby. Uprawa kwiatów Kwiaty kocham właściwie od zawsze. W domu mam wiele roślin, m.in. anthurium, zamie, skrzydłokwiaty, kaktusy i draceny. Uwielbiam przebywać w otoczeniu zieleni, bo poprawia nastrój i koi zmysły. Wyszywanie Lubię różne robótki ręczne. Najchętniej naszywam cekiny i koraliki na ubrania. Dzięki temu tworzę niepowtarzalne ubrania odzwierciedlające moją artystyczną duszę. Pisanie Swoje teksty zaczęłam pisać już w podstawówce. Na początku były to krótkie opowiadania, potem bajka. Pierwszy wiersz napisałam 10 lat temu. Od tego czasu ciągle doskonalę swój warsztat pisarski. Publikowałam swoje wiersze w gazetkach szkolnych. Poniżej próbka mojej twórczości: Noc Idę sama. Serce wali, Cel migocze gdzieś w oddali. Kroki. Czyje? Może moje. Dalej, chociaż tak się boję. Cień i trzask. Światła smuga. Strach mi umysł opatula. Wreszcie. Jestem już u kresu. Cieszę się z meg

To już miesiąc!

Obraz
Od miesiąca prowadzę bloga. Sprawia mi to wiele radości. Cieszy mnie to, że odwiedzają mnie ludzie z całego świata: (m.in. z Niemiec, Hiszpanii, Norwegii,Stanów Zjednoczonych, Bangladeszu i Serbii). To dla mnie bardzo ważne i piękne.Dziękuję!

Płukanka Delia Cameleo Fioletowa

Obraz
. Niedawno kupiłam drugą butelkę. Pierwszą wykończyłam zimą. To od płukanek zaczęła się moja przygoda z kolorem. Ta Delii potrafi dać naprawdę piękny kolor (pod warunkiem, że użyjesz jej dużo).  Ma nieskomplikowany skład: Aqua, Quaternium-52, Basic Blue 99, Basic Red 51, Lactic acid, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol. Dobrze, na pierwszy rzut oka wygląda to enigmatycznie. Śpieszę z wyjaśnieniem tych nazw: Aqua - baza płukanki. Quaternium-52 : sól amonowa, stosowana w przemyśle kosmetycznym, nadaje kosmetykowi konsystencję. Basic Blue 99 i Basic Red 51 - Nazwy barwników nadających kolor płukance. Oznaczenie Basic mówi nam, że są to barwniki zasadowe, a więc bezpieczniejsze niż kwasowe (Acid). Lactic acid (kwas mlekowy) - zapobiega wysychaniu kosmetyku. Sodium Benzoate (benzoesan sodu) - substancja zapobiegająca rozwojowi bakterii. Jej dopuszczalne stężenie to 0,5% w produkcie. 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol - konserwant, któr

Marion szampon koloryzujący 4-8 myć

Obraz
Dziś recenzja szamponetki Marion. Natknęłam się na nią kilka miesięcy temu podczs zakupów w netto. Miała przystępną cenę (trochę ponad 2 zł) i nie zawierała amoniaku więc wylądowała w moim koszyku.  Ostatnio mój róż na włosach zbladł, pianka się skończyła i przypomniałam sobie o saszetce. Używałam wcześniej płukanki Delia , ale to nie było to. Nie obiecywałam sobie po Marion zbyt wiele, ponieważ używałam już kiedyś podobnych produktów- rudego koloru z Delii (kolor wyszedł zbyt sztuczny i trzymał się trzy mycia) i blondu z Palette (Dla ożywienia rozjaśnionej czupryny. Nie dość że pół godzinie nie było żadnego efektu to jeszcze ten zapach... Brr. Śmierdziała jak normalna farba z amoniakiem.) Obietnice producenta " nadaje włosom piękny, żywy i świetlisty połysk" zkwitowałam uśmieszkiem. Za wcześnie. OPAKOWANIE Zwyczajna saszetka, ładna szata graficzna, przejrzysty układ informacji. Wyraźnie napisana data ważności. Do produktu dołączone cienkie plastikowe ręk