Myć albo nie myć- oto jest pytanie!
Podtytuł tego posta mógłby brzmieć "Mój stosunek do mycia włosów odżywką". Rzecz bowiem o tym, czy jest właściwie sens podejmować się takiego eksperymentu. Co daje takie mycie? Ma jakieś zalety? Przecież sklepowe półki uginają się pod ciężarem najróżniejszych szamponów. Do mycia włosów użyłam odżywki Syoss. O tym, że jest świetna jako balsam do nóg pisałam tutaj . Teraz odkryłam, że łagodnie i skutecznie myje włosy. Czy każda odżywka nadaje się do mycia włosów? Nie! Pomijając kwestie, że musi ona być spłukiwana należy pamiętać o kilku zasadach: -żadnych silikonów, parabenów i parafiny (inaczej po zabiegu włosy będą wyglądać gorzej niż przed), - Odżywka musi się pienić by można nią było umyć włosy!!! Jak sprawdzić czy Twoja odżywka się nadaje? Poświęć odrobinę produktu, zmieszaj z wodą i zobacz, czy zrobiła się piana -najlepiej znaleźć tanią odżywkę w dużym opakowaniu (bo zużyjesz jej dużo by umyć głowę), -im mniej składników odżywki tym lepszy efekt.