Kredka Bell Eye Precision- Nie!
Witajcie moje kochane. Dziś przygotowałam dla Was post o niezbyt trafionym prezencie od przyjaciółki. Chyba czymś zalazłam jej za skórę, że zrobiła mi taki psikus. Nieudany prezent od mojej przyjaciółki. Bardzo lubię kredki automatyczne, ponieważ są łatwe w użyciu, nie trzeba ich temperować (co dla takiego lenia jak ja wyjątkowo dużo znaczy) i mają mniejsze gabaryty niż ich tradycyjne odpowiedniki. Ta kredka zapowiadała się wyjątkowo dobrze. Elegancki wygląd miły dla moich oczu (uwielbiam metaliczne, błyszczące opakowania), zapewnienie od producenta że produkt jest trwały... Przeliczyłam się. Kredka naprawdę łatwo się wysuwa z opakowania co jest dla mnie ogromnym plusem. Nie ma problemu by ją zakręcić. Rysik jest bardzo długi i miękki, należy uważać by nie wykręcić go za dużo bo może się ułamać. Produkt napigmentowany aż miło, jedną warstwą uzyskamy wyrazisty, piękny kolor. I tu niestety kończą się zalety tego kosmetyku. W myśl przysłowia : "wszystko co dob