Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2015

Tajemnice mojej torebki

Obraz
Witaj Wasza chora na blogspotyzm Nati chciałaby się pochwalić, że jest na finiszu sesji. Tylko jeszcze jeden egzamin i game over. Już zaczęłam intensywnie przygotowywać się do tego ważnego dnia. Na szczęście mam dużo materiałów więc dam radę. Dziś zapraszam na post o tym, co noszę w torebce. Damska torebka to osobny kosmos, w którym można znaleźć wiele interesujących i zaskakujących rzeczy. U mnie też znajdą się różne perełki. Zobacz, jakie! Pendrive Niezastąpiony gadżet u wszystkich studentek. Mam ze sobą zawsze co najmniej dwa, ponieważ nie wiadomo, który zadziała (często są z tym problemy). Pamiątka po Euro 2012 Chusteczki nawilżane Bardzo przydatne w różnych sytuacjach, w dodatku wersja kompaktowa nie zajmuje wiele miejsca a może Zdziałać naprawdę wiele. Warto kupić sobie takie maleństwo i być przygotowaną na różne niespodzianki. Ja swoje chusteczki kupiłam w Lidlu, ale podobne można znaleźć w innych sklepach. To wydatek ok

Jesteś nudna i masz blogspotyzm

Obraz
Witaj Piszę do Ciebie z pozycji kogoś gorszego, ośmieszającego blogosferę, typowego "brzydala", który jest czarną owcą w rodzinie. Jest mi kurewsko przykro z tego powodu, naprawdę. Widzisz? Prawie się popłakałam. Prawie, bo właśnie mam na twarzy  czarną maseczkę z glinki. Wiesz, jak się nie ma o czym pisać, to się pisze o każdym gównie, jakie nakłada się na twarz, włosy, na cokolwiek. Taki lifestyle, frajerze. Tak więc testuje maseczkę, by spłodzić kolejny zajebisty post. Jaka ja jestem płytka, mało ambitna, nudna. Zwykła kretynka, która dostała do ręki klawiaturę i publikuje swoje wypociny. A najgorsze jest to, że mam bloga na blogspocie. Za takie coś należy mnie zabić, naprawdę. Przecież zaśmiecam blogosferę swoimi trzema blogami! Jestem potworem z ogromnym dystansem do siebie i sarkastycznym poczuciem humoru. I co z tego, jak mam blogspotyzm?! Co z tego, skoro nie jestem PRO? Zaraz dostanę depresji i żadna maseczka mi nie pomoże. Blogi lep

Avon speed dry- manicure

Obraz
Witam Na początek trochę prywaty: zaczęła się sesja i jak na razie, na oceny narzekać nie mogę: same czwórki i piątki, czyli to, co studentki lubią najbardziej. Jeszcze został mi do napisania pewien drobiazg, ale zajmę się tym przez weekend. Zapraszam na pokaz manicure wykonany przez moją mamę lakierem Avon Speed dry 30 sec., który kupiłam dla niej w listopadzie. Kosztował mnie niecałe 10 zł. mama nie była zbyt zachwycona tym prezentem, bo wydawało jej się, że kolor nie pasuje dla pani w jej wieku (skończone 66 lat), ale dała się ubłagać by spróbować.  Pierwsze wrażenia mamy związane z tym kosmetykiem są jak najbardziej pozytywne: nie smuży, rzeczywiście bardzo szybko schnie, ma dobrą konsystencję. Poniżej zobaczysz pierwszy manicure wykonany tym lakierem. Jeśli będziecie chciały, zobowiążę się do napisania pełnej recenzji, dziś na razie przedsmak: Avon Speed dry 30 sec kolor strawberry na t le bluzki Mała sesja z książkami

TAG 11 pytań + porady

Obraz
Witajcie Dziś przygotowałam dla Was TAG, który widziałam już na kilku blogach i postanowiłam stworzyć swoją alternatywną wersję. 1. Jaka gwiazda na według Ciebie najpiękniejszą fryzurę?  TA fryzura to mój absolutny faworyt: (Najlepiej w pakiecie z TAKĄ twarzą...) 2.Jaki jest Twój cel pielęgnacji włosów? Utrzymać taki stan, jaki mam w chwili obecnej. A jeżeli będzie lepiej: nie obrażę się :-) 3. Najgorsza rzecz, jaką zrobiłaś włosom to... -Rozjaśnianie (mój skalp nienawidzi amoniaku, włosy zaś głupieją po tym zabiegu), -Nienakładanie odżywki po myciu, kiedy chodziłam do licem (i potem się dziwiłam, że nie miałam brania... Co za facet poleci na laskę z paskudnymi kłakami??? Teraz za to zbieram komplementy. Warto poświęcić parę minut i wypieścić włosy, Natalia to wie). 4.Jaka jest Twoja ulubiona forma pielęgnacji włosów: -mycie włosów szamponem z arganem, poprzedzone nałożeniem Syossa na skalp, wtarcie i zmycie. Wiecie, jakie geni

Grace Cole Lime & Coconut Body Butter

Obraz
Witajcie Dziś przygotowałam dla Was recenzje masła do ciała od Grace Cole, kupionego na wyprzedaży w Hebe. Czy 4,99 zł to odpowiednia cena za to cudo? Grace Cole Lime & Coconut Body Butter Opakowanie: Minimalistyczne, w ładnym kolorze, zdecydowanie przykuło moją uwagę. W dodatku jest z lepszego plastiku i ma solidną zakrętkę. Kolor & konsystencja: kosmetyk biały, o zbitej, gęstej konsystencji, przypominającej prawdziwe masło. Zdarzają się problemy z rozsmarowaniem go na suchej skórze, wtedy się roluje. Zapach: Mam być szczera?? Oczywiście, że będę. To masło ŚMIERCI STARYM KOKOSEM! Nie wiem, co za idiota dodał akurat taki aromat do masła, ale kiedy pierwszy raz go powąchałam, wiedziałam, że nie zapałam miłością do Grace Cole. Na szczęście zapach nie zostaje na skórze (jeszcze czego!!!!!!!!!!), ale smród pozostaje smrodem. Moja opinia: Mam do zarzucenia temu kosmetykowi kilka rzeczy: -krótki termin przydatności po otwarciu słoiczka (6

Piąty Liebster i wiersze po angielsku

Obraz
Witajcie Dziś post z okazji nominacji do LBA. Moje najmłodsze "dziecko", blog Love Axe Chandelier , został nominowany przez Rosaline 1812. To dla mnie wielka notywacja, aby tworzyć dalej tę "Hate story". Pytania Rosaline: 1. Dlaczego zajęłaś/ zająłeś się akurat prowadzeniem bloga? Pisanie bloga (czy w moim przypadku blogów), jest pewnego rodzaju odskocznią, sposobem na reprezentowanie siebie światu i po prostu sposobem na spędzanie wolnego czasu. Bloguję od kilku miesięcy i wciągnęło mnie to bardzo mocno. Blogowanie ma w sobie coś z magii, jestem tego pewna. 2. Kto cię do tego zainspirował? Lub co? Zainspirowały mnie inne blogerki. Żadna jakoś konkretnie, nie mam swojego "blogowegu guru", ponieważ naśladując kogoś zatracę siebie, swą oryginalność. Chciałam być częścią blogosfery. 3. Od jak dawna prowadzisz bloga? Love Axe Chandelier został założony 11 stycznia tego roku. 4. Czy rodzina wie, że blogujesz? Wspiera ci

Nie czytaj tego posta

Obraz
Witaj Od razu uprzedzam- nie czytaj tego wpisu. Nie warto. Niczego on w Twoim życiu nie zmieni, nie powie o niczym ważnym, nie zmusi do przemyśleń. Ot, kolejna zapchaj dziura traktująca o tym, jaki wpływ na Twoje życie ma to, jak sam siebie postrzegasz i czego nauczyłam się od trenera psów. Nuda. Jesteś tym, czego spodziewasz się od życia. Czego Cesar Millan nauczył mnie o ludziach? Pewnie niektórzy z Was nie mają pojęcia, kim jest Millan. śpieszę z wyjaśnieniem- jest on behawiorystą i psim trenerem, znanym jako poskramiacz agresywnych i mających problemy z zachowaniem psów. Zauważył on, jak ważnym aspektem w budowaniu relacji jest energia, jaką emanujemy. Człowiek o słabej energii jest podświadomie postrzegany jako ofiara. Ktoś, kto boi się własnego cienia i nie potrafi zbliżyć się do grupy, nie nawiąże relacji np. z osobami z tej samej specjalności. Jego postawa ewokuje niemożność przełamania bariery i normalne funkcjonowanie. Tak samo na etapie posz

Dezodorant Nectar of Nature kwiaty frezji

Obraz
Witajcie Kochani! Pierwszą w tym roku recenzję poświecę kosmetykowi kupionemu w Cerefforze za niecałe 4 zł. Mowa oczywiście o dezodorancie w kulce, którym chwaliłam się jakiś czas temu. Ale zanim to nastąpi powiem Ci, że w moim życiu dużo się dzieje. Wczoraj zarobiłam dwie oceny, dzisiaj znowu coś... Wciąż piszę pracę o blogach. Rozmiarami zaczyna ona powoli przypominać mój licencjat... Ale dość o tym. Czas na recenzje. Dezodorant w kulce Nectar of Nature kwiaty frezji Opakowanie: proste, plastikowe, uważam, że nawet ładne. Naklejki trzymają się dobrze. Kulka: chodzi łatwo, nie zacina się, aplikuje odpowiednią ilość kosmetyku. Kiedyś miałam kulkę, która pod tym względem była fatalna, ale ta daje radę. Zapach: dezodorant ma ładny, kwiatowy zapach, utrzymujący się nawet na ubraniach. Bardzo mi się to podoba, zaryzykuję nawet stwierdzenie, iż to jedna z największych zalet tego kosmetyku. Konsystencja: dezodorant nie jest za gęsty, ale wysyc

Podsumowanie 2014 oraz nowości

Obraz
Witam Was bardzo gorąco Dzisiejszy post jest trochę wspominkowy. Tak, przez te dwanaście miesięcy działo się dużo, nawet bardzo dużo. Zmiana goniła zmianę i to dobrze, lubię takie tempo. Zapraszam na przegląd odkryć minionego rodu. Uroda Tu nie mam jednego faworyta, który zmieniłby moje życie. Kilku gwiazdom zawdzięczam piękny wygląd: -Pure skin od Rival de Loop (Ta maseczka DZIAŁA! Mam po niej naprawdę zdrowszą skórę, wypryski się zdarzają, ale są minimalne). -Venita Color Mousse Wypróbowałam cztery kolory tej pianki: Fiolet -kolor jak po płukance Delii, niezbyt ładny zapach Róż -Kocham! Kocham! Kocham! Na razie dałam szansę czerwieniom, ale wrócę do różu, na pewno) Pomarańcz -u mnie wyszedł jasny rudy... Ale koleżance się kolor się spodobał, więc jej go oddałam) Purpura -nawet ładny kolor, mocna czerwień. Natalia mówi: nie spodziewaj się koloru z opakowania U mnie w każdym razie nie wyszedł) -Szamponetki Marion Wypró

4 Liebster i wyzwania urodowe

Obraz
Witam po świętach! Ja nie leniuchowałam. Zaczęłam pisać zaliczeniową pracę o blogach (i nawet mam jest spory kawałek), wzięłam się za realizację pierwszej części postanowień... Mój literacki blog otrzymał drugą nominację do Liebster Blog Award! Nawet nie wiesz, jak mnie to ucieszyło. Po prostu musiałam się tym pochwalić tutaj, ponieważ to dla mnie niezmiernie ważne. Oto pytania, jakie zadała mi Kari: 1. Jakie jest Twoje najmilsze wspomnienie? W tej kategorii bezapelacyjnie wygrywa 24.12.2014.   Za to, że się odważyłam, choć nie było to dla mnie łatwe. Za to, że uzyskałam odpowiedź. A najbardziej za to, że ta odpowiedź była dokładnie taka, jakiej oczekiwałam. 2. Czy wiesz, co chcesz robić w przyszłości? Jeśli tak, to uzasadnij dlaczego. A co można robić po filologii polskiej nauczycielskiej z logopedią? -można być nauczycielką (odkrycie roku), -można być pedagogiem szkolnym, -jeśli skończę podyplomówkę mogę być logopedką, -można pracować w gaz