Body club lip balm sowa
Prosta zasada dotycząca kosmetyków brzmi: im bardziej skomplikowane, wymyślne opakowanie, tym większe prawdopodobieństwo, iż zawartość będzie po prostu kiepskiej jakości.
Ten balsam do ust dostałam od mamy, która wypatrzyła go na zakupach w Biedronce. Kosztował 6,99 zł. Kupiła go ze względu na ciekawe opakowanie. Bardzo lubię sowy, dlatego ten prezent mnie ucieszył.
Opakowanie: solidna, plastikowa sowa, przypomina ozdobny gadżet.
Konsystencja i kolor: kosmetyk jest twardy, ma ładny, błękitny kolor.
Zapach: delikatnie pachnie jagodą
Obietnice producenta: Balsam ma nawilżyć usta, pomóc im odzyskać objętość (!), miękkość i aksamitną gładkość.
Skład
Polybutene, Paraffinum Liquidum, Ethylhexyl palmitate, Cera Alba, Phenoxyethanol, Metylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Tocoperyl Acetate, Mica, CI 42090, CI 77891, Parfum, Benzyl benzoate, Benzyl alcohol.
Polybutene; oligomer, używany w przemyśle chemicznym, m.in. do produkcji smarów, olejów silnikowych, błyszczyków, z powodu tego, że jest kleisty.
Ethylhexyl palmitate: tłusty emolient, stosowany w celu poprawy właściwości aplikacyjnych kosmetyku.
Cera alba: wosk pszczeli, przedłuża ważność kosmetyku.
Phenoxyethanol: konserwant
Tocoperyl Acetate: Witamina E, ale w bardzo małej ilości, zbyt małej, by pomóc ustom.
Moja opinia: ten kosmetyk jest BEZNADZIEJNY. Nie nawilża ust, w żaden sposob nie wpływa na ich gładkość czy miękkość. Trudno się go aplikuje, nie daje żadnego efektu.
Opakowanie posłuży mi jako dekoracja.
Ocena (balsam):-1
Ten balsam do ust dostałam od mamy, która wypatrzyła go na zakupach w Biedronce. Kosztował 6,99 zł. Kupiła go ze względu na ciekawe opakowanie. Bardzo lubię sowy, dlatego ten prezent mnie ucieszył.
Body Club Lip Balm jagoda
Opakowanie: solidna, plastikowa sowa, przypomina ozdobny gadżet.
Konsystencja i kolor: kosmetyk jest twardy, ma ładny, błękitny kolor.
Zapach: delikatnie pachnie jagodą
Obietnice producenta: Balsam ma nawilżyć usta, pomóc im odzyskać objętość (!), miękkość i aksamitną gładkość.
Skład
Polybutene, Paraffinum Liquidum, Ethylhexyl palmitate, Cera Alba, Phenoxyethanol, Metylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Tocoperyl Acetate, Mica, CI 42090, CI 77891, Parfum, Benzyl benzoate, Benzyl alcohol.
Polybutene; oligomer, używany w przemyśle chemicznym, m.in. do produkcji smarów, olejów silnikowych, błyszczyków, z powodu tego, że jest kleisty.
Ethylhexyl palmitate: tłusty emolient, stosowany w celu poprawy właściwości aplikacyjnych kosmetyku.
Cera alba: wosk pszczeli, przedłuża ważność kosmetyku.
Phenoxyethanol: konserwant
Tocoperyl Acetate: Witamina E, ale w bardzo małej ilości, zbyt małej, by pomóc ustom.
Moja opinia: ten kosmetyk jest BEZNADZIEJNY. Nie nawilża ust, w żaden sposob nie wpływa na ich gładkość czy miękkość. Trudno się go aplikuje, nie daje żadnego efektu.
Opakowanie posłuży mi jako dekoracja.
Ocena (balsam):-1
dobrze, że go nie kupiłam
OdpowiedzUsuńuuu ale można kupić dla samego patrzenia się nań;p
OdpowiedzUsuńI taką rolę ma u mnie.
UsuńSzkoda, że taki niefajny :)
OdpowiedzUsuńWidziałam te balsamy ;) Wyglądają słodko ale mogą służyć jedynie do ozdoby ;) chciałam kupić ale się wstrzymałam ;)
OdpowiedzUsuńChociaz opakowaniem nadrabia :p
OdpowiedzUsuńA moim zdaniem sprzedawcy oszukują klientów. Bo kosmetyki do zabawy -te przeznaczone dla dzieci- oprócz nietypowych opakowań MUSZĄ być obojętne dla skóry. A sprzedawcom chodziło o to aby po prostu sprzedać więc nie zaznaczyli, że to jest kosmetyk służący dzieciom do zabaw.
OdpowiedzUsuńMasz rację!cTen kosmetyk miał być przeznaczony dla dzieci, aprzecież to sama, bezwartościowa chemia. Można powiedzieć, że to oszustwo.
Usuń