Manicure: morskie tajemnice
Jak wiecie, moja mama uwielbia odważne, nietuzinkowe manicure. Jej paznokcie zawsze przyciągają uwagę nienagannym kształtem i dobrze nałożonym lakierem. U niej nie ma mowy o odpryskach czy ścieraniu koloru: mama jest perfekcjonistką i nie wyjdzie z domu nawet po bułki jeśli jej paznokcie nie wyglądają idealnie.
Dlatego nie rozumie, jak można chodzić po mieście z połamanymi, obgryzionymi czy obłupanymi paznokciami. Mama o kobietach, które dopuszczają do takiego stanu mówi krótko: fleje. Tak, ona nie przebiera w słowach, lubi dosadnie wypowiedzieć swoje zdanie.
Lakier Manhattan Shimmer Effect 016
To najnowszy nabytek, kupiony wczoraj w Rossmanie na wyprzedaży za 3,49. Mama jeszcze nigdy nie miała takiego koloru, więc chętnie go przygarnęła by zobaczyć, jak będzie się prezentował:
Lakier ma ładny połysk, nie śmiedzi, łatwo się rozprowadza i dobrze kryje płytkę.
Na zdjęciach widzimy dwie warstwy lakieru Manhattan. Nie na darmo na etykiecie cenowej miał nazwę Kameleon. Pięknie błyszczy i mieni się, miło na niego popatrzeć.
Jeżeli chodzi o fioletowy lakier: jest on dziełem mamy, powstałym z wymieszania dwóch odcieni fioletu.
Nazwa manicure wzięła się z tego, iż przypomina mi on kolory ryb żyjących w morzu.
Taki kolorowy manicure jest idealny by dodać energii szarym, jesiennym dniom.
Dlatego nie rozumie, jak można chodzić po mieście z połamanymi, obgryzionymi czy obłupanymi paznokciami. Mama o kobietach, które dopuszczają do takiego stanu mówi krótko: fleje. Tak, ona nie przebiera w słowach, lubi dosadnie wypowiedzieć swoje zdanie.
Lakier Manhattan Shimmer Effect 016
To najnowszy nabytek, kupiony wczoraj w Rossmanie na wyprzedaży za 3,49. Mama jeszcze nigdy nie miała takiego koloru, więc chętnie go przygarnęła by zobaczyć, jak będzie się prezentował:
Lakier ma ładny połysk, nie śmiedzi, łatwo się rozprowadza i dobrze kryje płytkę.
Na zdjęciach widzimy dwie warstwy lakieru Manhattan. Nie na darmo na etykiecie cenowej miał nazwę Kameleon. Pięknie błyszczy i mieni się, miło na niego popatrzeć.
Jeżeli chodzi o fioletowy lakier: jest on dziełem mamy, powstałym z wymieszania dwóch odcieni fioletu.
Nazwa manicure wzięła się z tego, iż przypomina mi on kolory ryb żyjących w morzu.
Taki kolorowy manicure jest idealny by dodać energii szarym, jesiennym dniom.
Bardzo ładne kolory. I naprawdę kojarzą się z rybkami :)
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt. :)
OdpowiedzUsuńP.S. jeśli możesz to zrób coś z kursorem, bo przez dobre 5 minut męczyłam się, żeby kliknąć "czytaj dalej", jednak po nieudanej próbie weszłam na notkę przez google+ :P
zobaczę, co się da zrobić.
Usuń