Spinkowy hit
Dziś przychodzę do Was z recenzją
spinek, które uwielbiam i bardzo często noszę. Są wygodne,
praktyczne i nadają fryzurze elegancki wygląd.
Lubię nosić rozpuszczone włosy, nie
zawsze jednak jest na to pogoda. W deszczowe dni związuję włosy w
kucyk lub, gdy mam ochotę na ładną fryzurę, sięgam po któryś z
grzebyków. Zakłada się je łatwo- wystarczy włożyć ząbki pod
włosy. Gdy złapią wystarczająco mocno trzymają cały dzień. Z
wyjęciem też nie powinno być większych problemów.
CENA
Moje grzebyki kosztowały od 1,5 zł do
9 zł. Widziałam w Świecie Spinek w Karolince grzebyki za 50 zł.
Czy te droższe były w jakiś sposób lepsze? Nie wiem, nie czułam
potrzeby by je wypróbować.
TRWAŁOŚĆ
Wszystko zależy od gumek na które są
nanizane koraliki. Unikałam grzebyków z cienkimi, porozciąganymi
gumkami bo takie długo nie wytrzymają. Kupując taką ozdobę
należy się liczyć z tym, że jej żywot nie będzie zbyt długi.
Ząbki mają to do siebie, że często się wyginają. Można je
wyprostować, ale przychodzi moment, gdy żadne zabiegi nie są w
stanie uratować grzebyka. Dla tego warto mieć kilka na zmianę.
U mnie grzebyk żyje przeciętnie 5
miesięcy. Chociaż mam takie, które zakładam sporadycznie ( Na
przykład czarny z kapelusikiem. To rodzaj talizmanu na egzaminy. Mam
go już 2 lata, bardzo o niego dbam).
DOSTĘPNOŚĆ
Nakupowałam swoich w chińskim
sklepie, na stoiskach ze spinkami w Realu i Turawa Park. Nieczęsto
widzi się takie cacuszka a szkoda, bo są naprawdę dobre.
ZA CO JE LUBIĘ?
-łatwo się zakładają,
-pozwalają wyczarować niebanalną
fryzurę,
-przy odpowiednim założeniu pewnie
trzymają włosy cały dzień.
Przykład fryzury z grzebykiem |
Inne fryzury stworzone dzięki grzebykom |
CO MNIE W NICH DRAŻNI?
-wyginające się ząbki,
-gumki się rozciągają, przez co
grzebyk się deformuje (No chyba że ma solidną sieć gumek tak jak różowo-srebrny. Kupiłam go jako pierwszego i wciąż jest dobry).
OGÓLNA OCENA 4+
Nosiłaś kiedyś takie grzebyki?
Hej, ozdoba świetna, próbowałam jej kiedyś. Niestety nie jest ona na moje mega-gęste włosy. No nic zostają frotki i plecenie warkoczy w różnych konfiguracjach.
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego. Niestety u mnie pewnie by się nie sprawdziły, ponieważ mam bardzo dużo włosów i nawet mocne gumki nie dają im rady.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Też nigdy nie miałam takiej ozdoby, ale też w moim wieku człowiek używa coraz mniej ozdób do włosów. :-)
OdpowiedzUsuńPiekne sa te ozdoby, bardzo je lubie, sama tez spinam wlosy takimi grzebykami. Pozdrawiam serdecznie:):)
OdpowiedzUsuńNigdy takich nie miałam :D ale fajowo wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNiestety takie spinki kojarzą mi się ze starymi kobietami :[
OdpowiedzUsuńJa natomiast uważam, że starość to stan umysłu niemający nic wspólnego z używanymi ozdobami do włosów.
UsuńPróbowałam używać, ale na moje włosy pomaga tylko gruba, mocna gumka, która jakoś je przytrzymuje... Szkoda. Podobają mi się jednak pomysły fryzur - jakby się dało na moich włosach takie zrobić, nosiłabym na pewno! :)
OdpowiedzUsuń