Pokażesz brzuch latem?
Wakacyjne pozdrowienia!
Dzisiejszy post nie jest, w żadnym
wypadku, próbą zaistnienia jako dietetyk czy doradca żywieniowy.
Nie aspiruję do bycia wzorem do naśladowania, szczerze mówiąc nie
zależy mi na tym. Pragnę za to podzielić się z Tobą prostymi
sposobami, które pomogły mi w zgubieniu 14 kilogramów w 4
miesiące.
Nie musisz stosować żadnej wymyślnej
diety, nie musisz łykać żadnych tabletek na obniżenie apetytu czy
poprawę przemiany materii, ba, nie musisz nawet raz na zawsze zrezygnować z
odrobiny (podkreślam to z całą stanowczością: ODROBINY)
słodyczy, aby schudnąć.
Co więc masz zrobić????!
1. Ważenie
Ważenie się jest bardzo ważne w
kontrolowaniu wagi. Ja ważę się kilka razy w tygodniu, nie tylko
na czczo, ale i po posiłkach, aby wiedzieć, jakie są wachania
wagi. Należy też pamiętać, że waga ciała może się różnić
w zależności od dnia cyklu miesiączkowego, różnica pomiędzy
pierwszym a ostatnim dniem może wynosić do 2 kilogramów! Jest to
spowodowane gromadzeniem się wody w organizmie. Dzięki tej wiedzy
już nie wpadam w panikę, że zamiast chudnąć zaczynam tyć.
Warto kupić sobie elektroniczną wagę
łazienkową, która będzie bardzo dokładnie pokazywać Twoją
wagę. To inwestycja.
2. Owoce i warzywa
Oczywista oczywistość. Nie wyobrażam
sobie bez nich jadłospisu. Codziennie spożywam zupę warzywną
(zupy goszczą u mnie w domu od dwóch lat, czyli od chwili, gdy
okazało się, że moja mama ma cukrzyce), jako przekąski wybieram
ogórki czy pomidory. Z owoców lubię jabłka, jagody, truskawki,
brzoskwinie paraquayo. Nasz rynek jest bogaty i sądzę, że każdy
znajdzie coś dla siebie.
3. Indeks pokarmów zakazanych
Czyli to, czego się wystrzegam:
-biały cukier,
- chipsy i krakersy,
-napoje gazowane,
-żywność wysoko przetworzona,
-jedzenie typu fast food,
-tłuste sery,
-salami i szynki dojrzewające,
-białe pieczywo i rogaliki maślane,
-wyroby czekoladopodobne i biała
czekolada.
4. Co polecam?
-Ryby (lubię makrele, śledzie w
różnych wariacjach, łososia) co najmniej raz w tygodniu,
-zupy warzywne,
-biały ser typu Capri,
-sery żółte, nie częściej niż
trzy razy w tygodniu,
-dobra wędlina (Mówiąc dobra mam na
myśli tą z wysoką zawartością mięsa. Unikam salami i szynek
dojrzewających, ponieważ są one zakazane dla cukrzyków, to taka
forma solidarności z mamą). Kilka plastrów szynki na śniadanie,
do tego pomidor i sałata... Pyszne!
-Sałata lodowa,
-surówki,
-pieczywo pełnoziarniste bądź chleb
IG dla cukrzyków.
5. Jeść pieczywo?
Ja jem pieczywo na śniadanie i
kolacje. Staram się, by nie go wziąć więcej niż 50-70 gram na
jeden posiłek (czyli jedna bułka lub dwa, trzy średnie kromki
chleba). Unikam białego pieczywa, ponieważ nie ma wartości
odżywczych. Polecam chleb dla cukrzyków bo jest smaczny i powoli
się trawi, dzięki czemu dłużej pozostaje się sytym.
6. Słodycze???!
Jedno, dwa ciastka do kawy nie
zaszkodzą. Powiedziałam JEDNO, DWA, NIE CAŁE OPAKOWANIE! Wszystko
jest dla ludzi i ze wszystkiego można korzystać. Należy wybierać
słodycze dobrej jakości, tzn. takie, w których na pierwszym
miejscu w składzie nie ma cukru! Prosta zasada czytania składów:
na pierwszym miejscu jest to, czego w produkcie najwięcej. Kiedy
ma się już coś słodkiego, można się delektować. Nie rzucamy
się jak głupie na czekoladę, nie jemy od razu całego opakowania.
Rajskie mleczko spożyte w zbyt dużej ilości sprawi, że za cholerę
nie przejdziesz przez bramę raju.
SŁODYCZE NIE LECZĄ ZŁAMANEGO SERCA,
PROBLEMÓW Z FACETEM, ETC. SŁODYCZE TO NIE PRZYJACIELE, TYLKO
ŻYWNOŚĆ. ONE NIE ZROZUMIEJĄ, ZA TO CHĘTNIE CIĘ UTUCZĄ.
Efekty:
A oto ja lżejsza o 14 kilo:
Warto się wziąć za siebie, zamiast
jęczeć, że inne mają ładny brzuch, a Ty oponę od fiata 126p.
Nie wiem jak Ty, ja w te wakacje pokażę brzuch. Może nie jest
najpiękniejszy, ale mój własny i jestem z niego dumna.
**************************
Po fali hejtów oraz mniej lub bardziej
interesującej krytyki ("pierdolisz głupoty", "jesteś
oszustką, wciągasz brzuch", "to niemożliwe by tyle
schudnąć", "co brałaś", itp.) postanowiłam
umieścić zabawę : Powiedz mi, na którym zdjęciu wciągam brzuch.
Przypatrz się uważnie:
Wniosek: skoro zgubiło się 14
kilogramów, po co wciągać brzuch????? To zwykła głupota
wymyślona przez zawistnych, którzy nie mogą ścierpieć, że
niektórzy potrafią wziąć się za siebie i wyglądać pięknie. Po
za tym: po co miałabym oszukiwać na zdjęciach? Przecież nie
reklamuję żadnej diety, pokazuję tylko, jak można schudnąć
stosując proste triki. Nie zależy mi na Twojej sympatii ani
miłości, naprawdę. Możesz się obrazić, nie bronię, wściekłość
pomaga spalić kalorie. Możesz też się zmotywować i zmienić
oponę na letnią.
Nie zależy mi na tym, co sobie o mnie
pomyślisz. Ja dobrze wiem, jaka jestem.
Gratuluję spadku i życzę wytrwałości w dalszej pracy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jestem wytrwała, muszę utrzymać swoje zwycięstwo.
UsuńSuper porada zacznę się jej stosować !! Właśnie czegoś takiego szukałam !!! Powodzenia w dalszej pracy , życzę sukcesu !!:D
OdpowiedzUsuńTakie komentarze uskrzydlają! Powodzenia!
UsuńGratulację oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńAleż oczywiście! Cały czas do przodu.
UsuńGratuluje sukcesu :) Wszystko jest w stanie porzucić, ale nie białą czekoladę. Nie ma szans :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, tak to czasami jest.
UsuńGratuluję! Mi się udało schudnąć 10 kg, w sumie nie wiem w ile xD Teraz bardziej skupiam się na tym, by wyglądać zdrowo i jędrnie!
OdpowiedzUsuńU mnie odchudzanie przyszło naturalnie: zakochana kobieta nie wie, kiedy chudnie.
UsuńHahaha co prawda to prawda! :)
UsuńPs: zajrzyj na swoją skrzynkę e-mail, wysłałam wiadomość odnośnie projektu organizowanego na moim blogu!
Wytrwałości
OdpowiedzUsuńhttp://justine-and-nicole.blogspot.com/?m=1
Gratulacje! Chociaż widziałam wywiad z Chodakowską, gdzie mówiła, że nie poleca ważenia się, a dokonywania pomiarów w różnych partiach ciała, bo zgubienie centymetrów znaczy więcej :)
OdpowiedzUsuń❤ blog
No to masz fajnie, u mnie spadku brak, ale też wkroczyłam w wiek, kiedy przemiana materii płata figle. Tego lata brzucha nie pokażę, alejuż mam plan na "po wakacjach", a Twoje rady bardzo rozsądne i przydatne. Czytałam gdzieś, że na kolację najlepiej jeść białko i warzywa, natomiast produkty oparte na węglowodanach powodują, że możemy przybierać na wadze. Muszę walczyć z przyzwyczajeniem do pieczywa. Trudno mi uzyskac stan sytości bez zjedzenia pieczywa i tutaj mam coś do zrobienia :-) No i faktycznie zaobserwowałam, że po większej ilości pieczywa faktycznie robi mi sie okrągły brzuch.
OdpowiedzUsuńZdrowo się odżywiam od kilku lat, bo sprawia mi to frajdę! Czuję się dobrze, gdy robię coś dla swojego ciała.. czasem pozwalam sobie na cheat meal'a (lody pistacjowe, ach..), jednak wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Nad ciałem na lato pracuje się zimą, taka prawda! ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję, bo jest czego!! Piękny wynik. Jak przeczytałam o tych zawistnych komentarzach, to aż mnie w fotel wgięło. Co za ludzie :( nie przejmuj się!
OdpowiedzUsuń