Jesteś nudna i masz blogspotyzm
Witaj
Piszę
do Ciebie z pozycji kogoś gorszego, ośmieszającego blogosferę,
typowego "brzydala", który jest czarną owcą w rodzinie.
Jest mi kurewsko przykro z tego powodu, naprawdę. Widzisz? Prawie
się popłakałam. Prawie, bo właśnie mam na twarzy czarną maseczkę z
glinki. Wiesz, jak się nie ma o czym pisać, to się pisze o każdym
gównie, jakie nakłada się na twarz, włosy, na cokolwiek. Taki
lifestyle, frajerze. Tak więc testuje maseczkę, by spłodzić
kolejny zajebisty post. Jaka ja jestem płytka, mało ambitna, nudna.
Zwykła kretynka, która dostała do ręki klawiaturę i publikuje
swoje wypociny.
A
najgorsze jest to, że mam bloga na blogspocie.
Za
takie coś należy mnie zabić, naprawdę. Przecież zaśmiecam
blogosferę swoimi trzema blogami! Jestem potworem z ogromnym
dystansem do siebie i sarkastycznym poczuciem humoru. I co z tego,
jak mam blogspotyzm?! Co z tego, skoro nie jestem PRO? Zaraz dostanę
depresji i żadna maseczka mi nie pomoże.
Blogi lepsze i gorsze
Na
początku, gdy mówiłam znajomym, że prowadzę blog o urodzie
często słyszałam pod swoim adresem teksty typu: "nie szkoda
ci czasu na takie pierdoły? Weź lepiej pisz o czymś ambitnym, jak
już musisz marnować zdrowie na siedzenie przed komputerem.
Tak,
oczywiście. Blog o urodzie i stylu życia jest beznadziejnym
pomysłem, świadczącym o tym, że nie ma się niczego mądrego do
powiedzenia. Bo co za filozofia napisanie recezji jakieś maseczki,
płynu do kąpieli czy pokazanie swoich zakupów?? Co innego pisanie
o dietach, seksie, czy polityce. Tak uważa spora grupa ludzi.
I
tu muszę wtrącić swoje trzy grosze. Dla niewtajemniczonych-
napisanie merytorycznie dobrej recenzji kosmetyku wcale nie jest
takie łatwe. Wszyscy wiemy, że wiedza to potęga i że ten, kto ją
posiada zasługuje na szacunek. Nawet, gdy jest to wiedza dotycząca
tylko kremu do twarzy. Zaraz zaraz... TYLKO KREMU????! Przecież
dobrze wiadomo, że jeżeli posmarujesz się jakimś badziewiem i
wyżre Ci twarz, żaden artykuł o polityce Ci nie pomoże. Dlatego
warto odwiedzić wyśmiewane przez niektórych blogi urodowe,
przeczytać recezję i zdecydować o zakupie.
Lepiej
uczyć się na cudzych błędach i zaoszczędzić pieniądze, czyż
nie? Żeby poznać prawdziwe opinie na temat danego kosmetyku ktoś
je musi napisać, to chyba logiczne. Więc doceńmy blogerki urodowe
i traktujmy ich jak idiotki, w końcu korzystamy z ich pracy.
Ten paskudny blogspot
I
na dodatek blogspot... Czemu nie założyłaś bloga na jakieś
szanującej się platformie blogowej, tylko akurat na blogspocie???
Dlaczego
blogspot na być gorszy od innych, np. od wordpressa? Ponieważ
layout blogu prowadzonego w technologii Blogger można uzupełniać
mnóstwem różnych gadżetów, np. blogrollem, bannerami, gadżetem
obserwatorzy, etc., tworząc kompletny bałagan od którego bolą
oczy.
To,
w jaki sposob zagospodaruje się swój blog jest indywidualną sprawą
i nikomu nic do tego. Sama kilkakrotnie miałam komentarze typu:
"powinnaś zmienić szablon bloga" czy "popracuj nad
szatą graficzną". Pracuję nad nią, co jakiś czas zmieniam
szablon czy wprowadzam nowe arkusze CSS. Ale nie zamierzam rezygnować
z prostego szablonu Bloggera, ponieważ chcę w ten sposób odróżnić
Orlika's Kingdom od moich blogów literackich. Zależy mi też na
tym, by to miejsce zachowało charakter osobistej sylwy.
Bo
to jest BLOG. Nie strona internetowa, nie żaden serwis. I tak ma
zostać.
Zmień domenę
To
może chociaż domenę byś zmieniła? O ile ciekawiej brzmiałby
adres: orlikaskigdom.pl niż to, co masz teraz...
Ale
ja naprawdę nie mam ochoty na zmianę domeny. Może kiedyś, za parę
lat... Teraz nie jest mi to do niczego potrzebne. Tak, mam
blogspotyzm. Tak, możesz powiedzieć o mnie, że jestem brzydka,
mało ambitna i niemodna. Będziesz mieć rację, wiesz? Nie zależy
mi na miejscu w jakimkolwiek rankingu. Nie zależy mi kreowaniu się
na jakąś guru pielęgnacji.
Zależy
mi na tym, by być sobą, po prostu. I prowadzić swój brzydki blog
z radością i luzem, jaki daje przekonanie, że nie jestem wcale
taka beznadziejna.
Każdemu
życzę takiego podejścia
Wasza
chora na blogspotyzm Orlika
Jej jaki to wspaniały wpis. Czegoś takiego to ja jeszcze nie widziałam. Mówisz otwarcie i za to mi się spodobał wpis. Rób nadal to co kochasz.
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała ochotę zapraszam również do mnie: spacjaenterkropkacom.blogspot.com
Jest tam post o wielkiej wadze. :)
Od razu poprawił mi się humor, gdy przeczytałam Twój komentarz.Tak, mam zwyczaj mówić otwarcie co myślę.
UsuńAmen. I tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńI tak będzie :-))
UsuńCiekawy i oryginalny post :)
OdpowiedzUsuńhttp://sapphireblog1.blogspot.com
amen
OdpowiedzUsuńmój blog, moje kredki i nic reszcie do tego !
zgadzam się z Tobą w zupełności
Super! Jeśli chcę mieć jakiś brzydki banner to jest to wyłącznie moja sprawa.
UsuńPierwszy raz spotkałam się z takim postem , bardzo ciekawy i zupełnie się zgadzam. Twoje podejście konkretne , tak trzymaj. Dołączam do obserwatorów i czekam na kolejne wpisy a tym czasem idę przeglądać poprzednie :)
OdpowiedzUsuńPS; Zapraszam w wolnej chwili , Mój Blog
Dziękuję za uznanie, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz.
UsuńPrzygotowanie postu na bloga to nie jest taka prosta sprawa. Trzeba nie tylko wiedzieć co chce się napisać ale umiec zrobić to w taki sposób aby inni Cię czytali. Przede wszystkim wymaga dyscypliny takiej, że zakładam ile postów chcę opublikować w tygodniu czy miesiącu. O czym mają one być. Usiąść i napisać. Blog wymaga pracy, inaczej umiera śmiercią naturalną.
OdpowiedzUsuńBlogi to nie kopia tego co wciskają w mediach. Na blogach możemy być sobą nawet jak piszemy o rzeczach oczywistych typu krem do twarzy czy jakieś turystyczne miejsce na świecie.
Wordpress to bardzo dobry program blogowy. Ale czasem lepiej podążać za swoim celem bo wiesz co robisz. Bo np. Twoja nisza, ludzie dla których piszesz w wiekszości siedzą na blogspocie niż na wordpressie. Chodzi o to by do nich dotrzeć.
Grafika, szablon? Sama jestem grafik i powinnam mieć na tym punkcie bzika. Siedzieć, dłubać, polepszać do perfekcjonizmu. Czy zamiast bawić się kolorami i rodzajami czcionek, to nie lepiej jest przygotować nowy post, pomyslec o tym jak zbudować nagłówek by bardziej przyciągał i pozycjonował, nawiazywać relacje z czytelnikami? Po prostu skupić się na działaniach które bezpośrednio wyróżniają Twój blog. Wystarczy, że jest czytelny i ma przyjazną nawigację. Więcej zabawy z szablonem niekonieczne.
„Nie szkoda Ci czasu na pierdoly takie jak blog” – mówią niektórzy. Odpowiedź: mieć czas i robić coś z nim, np pisząc bloga to znaczy, że nie umiem się nudzić i mam swój sposób na nude. Albo potrafię go tak zorganizować ze wsród moich obowiazków jest czas na bloga.
Po prostu piszę bo piszę i mam w tym swój cel. Tłumaczenia dlaczego są zbędne.
Wielkie plusy za ten wpis i pozdrawiam.
Nareszcie spotkałam kogoś, kto ma podobne podejście do tematu prowadzenia bloga, jak moje. Fakt, prowadzenie bloga zakłada dyscyplinę i wymaga umiejętności zaciekawienia czytelnika, zauroczenia go czymś. Blogerka nie może być nudna czy leniwa, bo jej praca traci sens.
UsuńBlogowanie nauczyło mnie systematyczności.
Hab uśmiałam sie :) Rób swoje. Twój blog, Twoje reguły!
OdpowiedzUsuńMarta, wlascicielka blogu na blogspocie ;)
Tak, my kobiety z blogspotu rozumiemy się dobrze.
UsuńJa tam sama na razie nie zamierzam się przenosić bo mi się ....nie chce. :) Jakoś przyzwyczaiłam się do blogspotu i mi na razie dobrze :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy takie przenosiny rzeczywiście mają sens i dają jakiś prestiż. Jeśli piszesz z pasją nie przeszkadza to, że masz adres na platformie.
UsuńOch Nati, nie przejmuj się takimi uwagami tylko rób swoje :-) Mi się bardzo dobrze czyta Twoje posty. A poza tym też jestem w trakcie pisania podobnej notki - tylko tu usłyszałam już od jednej osoby aby jej nie publikować bo to wygląda tak jakbym się chciała tłumaczyć :-/
OdpowiedzUsuńTwoje uznanie jest dla mnie bardzo ważne. Nie, to nie tłumaczenie, raczej kpina z pewnego tekstu, który przeczytałam jakiś czas temu.
UsuńSama ostatnio mam wrażenie, że szlachcie blogosfery wyczerpały się pomysły i ich wpisy polegają tylko i wyłącznie na wyśmiewaniu innych blogów. Idąc tym tropem, masz dłoń zamiast kursora?! Nic, tylko kulka w łeb ;-) W każdym razie ja tam również zostaję przy swoim i tyle - jak to moja mama mówi: "każdy ma to, co chce".
OdpowiedzUsuńFajny wpis, wywołuje uśmieszek :)
"Szlachta blogosfery"- co za wyszukane określenie na bandę bufonów myślących, że mogą dyktować innym, co mają pisać i gdzie zakładać bloga...
UsuńTak, ZABIJCIE MNIE ZA KURSOR.
czyli konkluzja : do bloga trzeba podchodzić z serce a nie z tyłkiem :D
OdpowiedzUsuńwłaśnie tak, Leonie :-)
UsuńŚwietny wpis .
OdpowiedzUsuń