Wood box, Holywars, Gemsa, Shell Shatter: zbiorcza recenzja

W tym poście zajmę się omówieniem kilku "małych" (tj. zajmujących mało miejsca w pamięci telefonu) gier. Przez ponad rok, odkąd zainteresowałam się na  poważnie grami mobilnymi, przez mojego Allview p5 (nawiasem mówiąc bardzo dobry telefon, polubiliśmy się bardziej niż z Samsungiem), przewinęło się wiele tytułów. Teraz stawiam głównie na gry logicznie oraz zręcznościowe, ponieważ RPG oraz symulacyjne albo po pewnym czasie nudzą, albo mogą być przyczyną nieprzyjemnych sytuacji.

Przedstawione poniżej produkcje nie potrzebują logowania do fb, co jest dobre dla tych, którzy nie chcą mieć konta na tym serwisie. Nie ma w nich mechaniki polegającej na odnawianiu się energii, więc można grać ile się chce.


1. Wood box (Kidga)

Pierwsza pozycja to ta, w którą gram najdłużej, około 2 miesięcy. Polega na tym, że trzeba dopasować klocki tak, by udało się zapełnić planszę:


Niektóre poziomy są proste, niektóre skomplikowane. Im bardziej skomplikowany, tym więcej punktów możemy otrzymać. Jest też tabela wyników:


Gra pobudza myślenie, ma prostą grafikę , nie zawiesza się. Ma nieskończoną liczbę poziomów (na pewno ponad 16 tysięcy). Jest mała (niecałe 9 mb). Nie ma nachalnych reklam. Polecam.

2. Holywars (Kidga)

Holywars to niezmiernie mała (niecały 1mb) gra strategiczna, polegająca na zajęciu większej liczby pól na plaszy, niż nasz przeciwnik. 

Gra nie jest łatwa, bo CPU robi wszystko, aby skutecznie nas zablokować. Do wybory mamy tryb klasyczny oraz czasowy.

 Jest też kilka interesujących wspomagaczy.

Gra jest absolutnie pozbawiona reklam.


3. Gemsa i Shell Shatter (Scott Cawthon)


Te gry omówię razem, ponieważ są do siebie niezwykle podobne. W oby dwóch produkcjach twórcy serii "Five nighs at freddie's", autor zastosował tą samą mechanikę. Śpieszę zapewnić, że Gemsa i 
są całkowicie pozbawione pierwiastku grozy. To po prostu relaksacyjne gry logiczno-zręcznościowe.




Gemsa polega układaniu "koralików" wybranego koloru w jednej linii, tak aby zyskać punkty i czas. Każdy kolor ma swoja własną melodię, co jest przydatne, gdy gra się dłużej. Niepotrzebne koraliki można łatwo usunąć po prostu rozgniatając je. Pomysł prosty, ale ciekawy dzięki muzyce i przyjemnym kolorom.

Istnieją dwa wspomagacze: kliknięcie na literkę "B" niszczy koraliki danego koloru, "C" dodaje potrzebnego koloru.

Shell Shatter w moim odczuciu jest trudniejszym wariantem, ponieważ jest bardzo mało "muszelek", za to jest multum kostek, których pozbywamy się w ten sam sposób co w koralików w Gemsie. Gra jest dynamiczniejsza. Tu też każdy poziom ma inną melodię.




Obydwie gry są zajmują ok 14mb, są całkowicie pozbawione reklam.
****************

Czy grałeś w którąś z przedstawionych gier? Jakie wrażenia?

Orlika

Komentarze

  1. Excellent review of games!!! Excellent description and more than nothing, you have already played them so, you can tell from very first hand and on a very precisely way, about the whole game experience.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz!
To NIE jest miejsce na Twoją reklamę. Komentarz z linkiem do innego bloga lub jakieś strony = SPAM.
Proszę o kulturę wypowiedzi.

Popularne posty z tego bloga

Moje męskie kosmetyki

Venita Trendy color mousse pianki koloryzujące

Marion szampon koloryzujący 4-8 myć

4 kosmetyki studentki na praktykach